Co studiować? Gdzie na studia?

Wielkimi krokami zbliża się maj, a co za tym idzie- matura. Słowo, które wywołuje dreszcze nawet u najtwardszych z licealistów.
Jednak jeszcze większy strach wywołuje pytanie- co potem?
Myśl o dorosłym życiu, odpowiedzialności i stabilizacji często paraliżuje nas bardziej niż sam egzamin dojrzałości.
Zazwyczaj pierwszą z decyzji podejmowanych w tym okresie życia jest to na jakie studia pójdziemy, a może raczej- na jakie dane nam będzie pójść.

Często słyszy się historie o ludziach, którzy ostateczną decyzję podjęli dopiero w sierpniu, albo co gorsza, jeszcze tego nie zrobili.
Z poczuciem noża na gardle wyszukiwali w gogle hasła „Matematyka studia”, „Architektura wnętrz studia”, „ASP rekrutacja”, przechodząc przez „milionerzy bez studiów”, „sławni ludzie bez studiów”, finalnie kończąc na „praca McDonald”.
Rozwiejmy więc wszelkie możliwości: Czy trzeba studiować, aby znaleźć dobrą pracę w Polsce?- nie.
Nie trzeba. Jednak znacznie ułatwia to sprawę i na pewno oszczędziłoby to nam wiele stresu i chwil zwątpienia w samych siebie.
Ustalmy raz na zawsze, studia nie zapewniają dobrej, czy dobrze płatnej pracy. Studia są po prostu możliwością do dalszego rozwoju. To co z nim zrobimy zależy już tylko od nas. Czy są więc niezbędne? Nie. Jednak zdecydowanie łatwiej będzie nam udowodnić nasze kompetencje przyszłemu pracodawcy trzymając w ręce dokument świadczący o ukończeniu kierunku adekwatnego do stanowiska o które się ubiegamy. Głęboko wierzę jednak, że jeśli będziemy w czymś naprawdę dobrzy, brak studiów nie będzie przeszkodą. Jednak z pewnością nieco częściej będziemy musieli tę swoją wartość udowadniać.

Co jeśli jednak postanowimy się na te studia udać? Co jeśli się dostaliśmy?
Tutaj zabawa dopiero się zaczyna. Przed nami przymus dostosowania się do zupełnie nowych reguł, ilości nauki tak ogromne, że nawet nigdy sobie ich nie wyobrażaliśmy, magicznie brzmiące kolokwia, jakaś dziwna sesja, a nawet kilka i te ogromne kolejki do dziekanatu.
Sądzę, że mimo tego wszystkiego, jednak warto. Studia to taki magiczny okres w życiu, który ludzie wspominają jako najlepszy. Wiele osób opowiada o tym, że czuło się wtedy bliżej społeczeństwa, miało swoją rolę i napawało ich to dumą.

Kolejną rozterką jest to gdzie zamieszkać. Zostać z rodzicami? Wynająć mieszkanie? A może akademik?
Zdecydowana większość osób wybiera opcję numer dwa, bądź trzy. Dlaczego? Aby w końcu poczuć się dorosłymi, samodzielnymi, niezależnymi, ale co najważniejsze- WOLNYMI. Tak moi drodzy, pewną cudowną rzeczą jaka towarzyszy życiu studenta jest poczucie wolności. Być może nie do końca wiemy wtedy czym tak naprawdę jest, być może jest to zgubne, ale czujemy to. I to jest najważniejsze.
Oczywiście powstają również pierwsze problemy, cienie życia dorosłego. Często brakuje nam na podstawowe potrzeby, nasza dieta nie należy do najbardziej urozmaiconych, ale również posiada to swój urok. W końcu czy istnieje cudowniejsze uczucie od tego, gdy po kilku miesiącach wracamy do rodzinnego domu, a na stole stoi jeszcze parujący talerz z naszym ulubionym, domowym, przygotowanym z miłością, posiłkiem? Gwarantuję, że nie.

Mam wrażenie, że pozbawiając się możliwości studiowania odbiera się sobie coś istotnego. Rezygnuje się z jakiejś ważnej części życia i wchodzi w dorosłość zbyt szybko, bez etapu przejściowego, bez tych cudownych wspomnień. W końcu studia to etap w którym jesteśmy dorośli (przynajmniej tak o sobie sądzimy), a nadal nie mamy żadnych zobowiązań. Możemy przenosić góry, wszystko jest na wyciągnięcie naszych dłoni. W końcu jesteśmy, młodzi, szaleni i pełni ideałów. I oby tak dalej.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułPraca w domu
Następny artykułBiznes w domu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here